Trudno wybrać jedną, bo ciekawych i wartych przeczytania książek jest mnóstwo.
Na początek polecam powieść Magdy Papuzińskiej „Wszystko jest możliwe”.
Poruszająca, mimo że lekka i czasem zabawna, opowieść Jasia, który od wczesnego dzieciństwa skazany został na powolne umieranie. Czy rzeczywiście może tylko siedzieć, patrzeć i myśleć? Autorka ukazała świat w sposób, jaki jawi się on bohaterowi w jego świadomości. Powstał rozbudowany, pełen autentyzmu monolog wewnętrzny
„To lektura na wakacyjne doświadczanie i smakowanie życia. Na czas, gdy możemy odkryć ciepło piasku i smak wody. Ciepło, smak i sens życia, wymiar cudzego i własnego człowieczeństwa”.
„Gdyby tak można było cofnąć czas...
Wolałby dalej znosić szykany Josefa Rosenberga.
...Tak to się zaczęło, jak śnieżka, która zamienia się w potężną lawinę”
Książka Heidi Hassenmüller to szokująca historia chłopca, który szykanowany przez swoich szkolnych kolegów wpada w towarzystwo skinheadów i neonazistów. Gdy pewnego dnia jego kolega z klasy ginie w tajemniczych okolicznościach, „wielka wspólna sprawa” zaczyna wzbudzać w bohaterze coraz większe wątpliwości. Jednak wystąpienie z szeregów organizacji grozi poważnymi konsekwencjami „Raz kolega, to na zawsze kolega”. Polecam również inne książki autorki.
Na oderwanie od otaczającej nas rzeczywistości i przeniesienie do świata zupełnie odmiennego, zachęcam do przeczytania niesamowitej i pełnej przygód trylogii Cornelii Funke. Mimo odstraszającej objętości, książka już od pierwszego tomu pochłania niesamowicie.
Bohater - Mortimer Folchart mieszka ze swoją córką Meggie w wynajętym domu i zajmuje się restauracją starych książek. To spokojne życie zmienia się, gdy odwiedza ich dziwny gość.
Okazuje się, że Mortimer posiada niezwykły dar, dzięki któremu może ożywiać postaci z książek. Od tej chwili rozpoczyna się sensacyjna akcja, w której bohaterowie książkowi walczą i spiskują przeciwko Mortimerowi i jego córce, i nikt już na pewno nie wie, co jest rzeczywistością, a co fikcją literacką.
I na koniec, na zupełne rozluźnienie powieść Anny Sam „Udręki pewnej kasjerki”. Oto dowiadujemy się, jak to jest: siedzieć za kasą, mechanicznie wykonywać powtarzalne czynności (przywitanie się z klientem, skanowanie towaru, informowanie o kwocie, wydawanie reszty i dziękowanie).
Klaudia Olszynka
nauczyciel bibliotekarz